Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Warto wiedzieć:
Reklama

„Alarm” przyjedzie do Złotowa

W najbliższy czwartek o godz. 17:30 przed Szpitalem Powiatowym w Złotowie redakcja programu „Alarm” TVP1 będzie realizować odcinek poświęcony sytuacji w szpitalu.
„Alarm” przyjedzie do Złotowa

Program zdominują dwie aktualne, głośne sprawy: śmierć 36-letniej mieszkanki Jastrowia, której odmówiono przyjęcia na oddział oraz planowane zamknięcie oddziału położniczego.

Przypomnijmy, że w miniony piątek na rondzie przy szpitalu odbył się protest mieszkańców miasta i powiatu przeciwko likwidacji tego oddziału. Organizatorzy protestu wezmą udział w czwartkowym nagraniu. Jednocześnie zapraszają mieszkańców Złotowa i powiatu zainteresowanych sprawami szpitala, w szczególności byłych pacjentów lub ich rodziny.  

- Walka o złotowski oddział ginekologiczno-położniczy nie skończyła się na jednym proteście. Prosimy o udział w tym wydarzeniu osoby pragnące dostępu do godnej opieki medycznej i sprzeciwiające się zamknięciu oddziałów ginekologicznego, położniczego i noworodkowego - mówi Tomasz Kopinke, główny organizator protestu. 

(amb)

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
M.... 07.07.2023 23:33
Ten strajk jest niepotrzebny!!! Ginekologia to jedno wielkie dno. Rodziłam pierwsze dziecko 13 lat temu. Kobieta która odbierała poród mówiła do mnie ...Taka mądra jesteś... Umiałaś zrobić dziecko w tak młodym wieku to teraz zamknij mordę bo Cię wszyscy dookoła słyszą i zacznij przeć. Nie jesteś sama która tu rodzi .... inne kobiety potrzebują spokoju a nie twojego krzyku... Dzięki Bogu samo rodzenie trwało 25 min i urodziłam zdrowego synka. Problem zaczął się również w dzień wypisu. Poszłam na kontrolę poporodową. Lekarz prowadzący powiedział słowa które pamiętam do dzisiaj. Pani urodziła, a nadal ma Pani brzuch jak słoń... Proszę usiąść na fotel zaraz sprawdzimy bo co coś jest nie tak. Po wyłyżeczkowaniu beż żadnego znieczulenia dosłownie na żywca uslyszłam słowa no już powinno być dobrze.. widocznie zostało nie do końca urodzone łożysko. Proszę się iść wykąpać i może Pani wracać do domu. Pamiętam ten dzień jak dzisiaj. Opierając się ścian z bólu,powoli doczłapałam sie do swojej sali. Po nogach ciekła krew . Wykąpałam się i ostatkiem sił zdołałam się spakować i ubrać. Przyjechał po nas wtedy jeszcze narzeczony . Pierwsze słowo to dlaczego jesteś taka blada i czy wszystko wporządku. Jedyne moje słowo które zdołałam powiedzieć to proszę zabierz nas stąd. W domu zapowiadało się wszystko wporzadku . Na 4 dobę po wypisie niestety dostałam krwotoku. Przyjechało pogotowie i odtransportowało mnie spowrotem na oddział. Kupa dokumentów do wypisywania. Wywiad co robiłam że tak się stało.Krew kapała z krzesełka,aż pod spodem zrobiła sie kałuża. Pani która mnie przyjmowala,położyła mnie po 30 minutach na sale. Była godzina 23. Do godziny 5 rano leżałam pod kroplówką . Co godzinę przychodziła zmieniać mi podkład bo miałam tak silny krwotok. Aż wreszcie o 5 rano słyszałam jak wykonuje telefon do lekarza który miał dyżur. Słowa te również nadal są w mojej pamięci. Panie doktorze proszę natychmiast przyjść z nią jest naprawdę źle. Dalej nie pamiętam nic. Obudziłam się o 16 godzinie popołudniu. Operacja trwała dosc długo. Byłam tak słaba że mój organizm przyjął 12 litrów krwi i 4 litry osocza. Tekst lekarza ...wpija pani tą krew jak wampir. Leżałam 3 dni bez synka. Musieli sobie w domu radzić na butelce. Dopiero na 4 dzień ciocia ,która pracowała w szpitalu na innej specjalizacji powiedziała: pozwólcie jej żeby była z dzieckiem bo ona zwariuje. Za kilka godzin miałam synka przy sobie. Przenieśli mnie na salę na dół. Leżałam wtedy na oddziale co były kobiety,które jeszcze nie urodziły i te które poroniły. Szok dla tych ,które musiały patrzeć na mnie,że mam dziecko przy sobie a one nie mogły się uporać ze stratą. Z dnia na dzień było coraz lepiej aż wkońcu spytałam Dr. Koniecznego co było tego powodem że tak się stało. Odpowiedź byla krótka. Dostała Pani zakażenia. Pytam od czego? Doktor odpowiedział od brudu i się głupio zaśmiał. Ledwo co uszłam z życiem,a on z takim tekstem. Powiedziałam o wszystkim partnerowi . Przed zakończeniem zmiany Doktor przyszedł mnie łaskawie przeprosić i wytłumaczył się, że podczas łyżeczkowania prawdopodobnie doszło podczas zabiegu do zakażenia, ponieważ narzędzia musiały być źle wysterylizowane. Nikomu nie życzę tego co ja przeżyłam!!! Dlatego może i lepiej żeby zamknęli ten oddział lub zmienili całkiem cały personel bo to jedno wielkie dno !!!!

niech nauczą się 05.07.2023 18:18
Po co Protest ? położnych jak są do dupy,no nie od du.py tylko od plotek i ubliżania rodzącym. Niech przyjedzie Telewizja programu pierwszego a po nagraniu ,wszystkie położne musza dostać wypowiedzenia i nagany za źle wykonywana pracę,również te głupie salowe,pyskate ,aroganckie tez wypowiedzenia z naganami i zakazem pracy w szpitalach ,na jakimkolwiek oddziale. wszystkie kobiety w powiecie,wypięły na was d. po co na siłę jakiś protest jak nie ma chętnych do porodu ???? Za darmo pensje ????? o nie !!!!!

Jarek 05.07.2023 16:33
Hm, chcecie ratować szpital, czy go dobić? Dyrektor z PiSu więc TVP1 przyjedzie, pojedzie... He, he

Reklama
Reklama
Reklama