Protest, którego inicjatorem jest mieszkaniec Złotowa Tomasz Kopinke, został poprzedzony zbieraniem podpisów pod petycją wyrażającą sprzeciw wobec działań władz powiatu zmierzającyh do likwidacji Oddziału Położniczo – Ginekologicznego z Pododdziałem Noworodków Szpitala Powiatowego w Złotowie. Pod petycją podpisało się 2,5 tysiąca mieszkańców powiatu. Petycja została skierowana do Komisji Skarg, Wniosków i Petycji przy Radzie Powiatu Złotowskiego. Wcześniej petycja została przekazana radnym rady powiatu. Uczestnicy protestu nie kryli swojego zbulwersowania działaniami powiatu i dyrekcji szpitala, a właściwie ich brakiem, w sprawie dalszego funkcjonowania położnictwa. W proteście uczestniczyło niespełna 100 osób, w tym radny Sejmiku Województwa Wielkopolskiego Henryk Szopiński oraz radni rady powiatu - Patryk Wruk i Andrzej Pietrzak.
Patryk Wruk wyjaśnił, że już w ubiegłym roku pojawiały się pierwsze głosy od pracownic złotowskiego szpitala, że władze powiatu planują zlikwidować oddział położniczy i ginekologiczny. Podkreślił, że rządzący powiatem złotowskim, na czele ze starostą Ryszardem Goławskim, w sposób nieudolny zarządzali szpitalem, co w konsekwencji prowadzi do zamykania oddziałów. - Początkowo chcieliśmy wierzyć, że chodzi tylko o przeprowadzenie remontu, ale dość już nabijania nas w butelkę – mówił do protestujących Patryk Wruk.
Przypomnijmy, że z dniem 1 kwietnia br. nastąpiło oficjalne zamknięcie Oddziału Położniczo – Ginekologicznego z Pododdziałem Noworodków z powodu remontu. Jak mówi w rozmowie z naszą redakcją Patryk Wruk, z informacji, które posiada, do dnia dzisiejszego na zamkniętych oddziałach nie rozpoczęły się żadne prace. - Najpierw starosta Goławski oraz dyrektor szpitala mówili o tym, że oddział należy zamknąć, bo jego dalsze funkcjonowanie grozi katastrofą budowlaną. A teraz, po trzech miesiącach od zamknięcia, nic się tam nie dzieje – komentuje radny.
W minionym roku w złotowskim szpitalu urodziło się zaledwie 173 dzieci. Według radnego jedną z przyczyn jest fakt, iż oddział położniczy został połączony z oddziałem noworodkowym, co skutecznie odstraszało mające rodzić w Złotowie panie. - Uważam, że od dawna planowana jest likwidacja tych oddziałów i od dawna prowadzone są działania, które skutecznie zniechęcają rodzące panie do wybierania ościennych szpitali – komentuje Patryk Wruk.
Słów krytyki nie szczędzi również radny sejmiku województwa Henryk Szopiński: - Żeby w Polsce działo się dobrze, musimy wychodzić na ulice i protestować. W całym państwie mają miejsce patologiczne sytuacje i niestety sam dialog już nie wystarcza. Tak ważne sprawy, jak nasze zdrowie i nasze bezpieczeństwo, nie mogą pozostać bez echa. Ile jeszcze trzeba ofiar, aby co niektórym otworzyły się oczy?
Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Złotowskiego starosta Goławski pytany o to, czy obecnie zamknięte oddziały wrócą do swojej działalności odpowiedział: - Odbyłem spotkanie ze starostami z północnej Wielkopolski i dyrektorami szpitali powiatowych, aby dowiedzieć się, jak sytuacja wygląda w innych powiatach. Powiat wągrowiecki, w związku z niżem demograficznym, już 3 lata temu zdecydował się na zamknięcie ginekologii i połączenie tego oddziału z chirurgią. I jakoś to u nich funkcjonuje. Jeśli chodzi o powiat czarnkowsko – trzcianecki, to na dwa szpitale położnictwo funkcjonuje tylko w Trzciance. Mają tam 400 porodów rocznie, więc jest to opłacalne. W powiecie chodzieskim są na pograniczu 350 – 400 porodów rocznie. W powiecie pilskim mają ok. 800 porodów i też narzekają, choć póki co, oddział będzie tam utrzymany. W przypadku powiatu złotowskiego mamy rocznie 170 porodów. Zatem należy zadać sobie pytanie, czy przy tak niskiej liczbie urodzin, gdzie trzeba zabezpieczyć 3 lekarzy, 15 położnych, 2 pielęgniarki, 2 sekretarki to wszystko jest opłacalne?
Tomasz Kopinke podziękował uczestnikom protestu: - Dziękuję wszystkim za przybycie. Czy było nas dużo, czy mało, to nieistotne. Walka o poprawę jakości usług świadczonych w złotowskim szpitalu, a także o przywrócenie oddziału ginekologiczno-położniczego dopiero się zaczęła. Nie pozwólmy narażać zdrowia i życia mieszkańców powiatu złotowskiego. Zróbmy wszystko, aby doszło do takiej reformy w szpitalu, że z innych powiatów będą chcieli leczyć się jeszcze tutaj.
Agnieszka Mackojć – Barabasz
Napisz komentarz
Komentarze