Kampania wyborcza przed październikowymi wyborami do Sejmu i Senatu nabiera rozpędu. Jako pierwsza swoje listy kandydatów ogłosiła Koalicja Obywatelska. Listę otwiera poseł Jakub Rutnicki. Z dwójki wystartuje posłanka Maria Janyska (jedynka sprzed 4 lat). Trzecie miejsce przypadło Prezydentowi Piły Piotrowi Głowskiemu, który przed laty był już w parlamencie – zanim objął funkcję prezydenta Piły, zasiadał w Senacie. Zaskoczeniem jest natomiast czwarte miejsce Marty Magdy - nieznanej dotąd szerzej mieszkanki powiatu międzychodzkiego. Z piątki wystartuje Henryk Szopiński – radny wojewódzki i aktywny działacz w dziedzinie kultury, znany w regionie m.in. z organizacji festiwalu „Blues Express” w Zakrzewie, ale i wielu innych wydarzeń, przez niektórych zwany nawet lokalnym Owsiakiem.
Powrót posła do naszego powiatu jest możliwy pod kilkoma warunkami. Część z nich już się spełniła. To wysokie, tzw. „biorące”, miejsce na liście KO oraz skład listy, na której nie ma innej osoby z powiatu złotowskiego. Najważniejszy warunek to dobry wynik całej listy w pilskim okręgu wyborczym. Dobry to taki, który przełoży się na cztery mandaty. Choć są też i inne scenariusze, już powyborcze, które w przypadku zdobycia tylko trzech mandatów, dawałyby szanse kandydatowi z czwartym wynikiem. Gdyby mandat zdobył prezydent Piły Piotr Głowski, co jest bardzo prawdopodobne, a obecnie rządzące ugrupowanie zachowałoby władzę, to wg nieoficjalnych doniesień prezydent Głowski nie będzie zainteresowany objęciem poselskiego mandatu, gdyż skutkowałoby to wyznaczeniem przez premiera komisarza, który zarządzałby Piłą do czasu wyborów uzupełniających. To oznaczałoby oddanie władzy w Pile przeciwnikom politycznym. Nie brak zresztą opinii, że prezydent Piły nie będzie zainteresowany rezygnacją ze swojej funkcji, nawet w przypadku przejęcia rządów przez jego ugrupowanie. Funkcja prezydenta 70-tysięcznego miasta to przecież zupełnie inny status polityczny i korzyści niż funkcja szeregowego posła.
To sprawia, że Henryk Szopiński uzyskując czwarte miejsce przy trzech zdobytych przez KO mandatach, lub piąte przy czterech mandatach, może zostać posłem. By osiągnąć ten cel kandydat z naszego powiatu musi jednak zrobić dobrą kampanię, bo piąte miejsce na liście wcale nie musi gwarantować sukcesu. Konkurencja na liście KO jest duża i choć są to nazwiska raczej nieznane na naszym terenie, to na południu okręgu zbiorą sporo głosów. Pozostałe miejsca na liście KO to: 6. Ewa Czopek, 7. Katarzyna Woźniak,8. Przemysław Renn, 9. Adrian Urbański, 10. Szymon Erenc, 11. Filip Szymczak, 12. Wioletta Szukajło, 13. Magdalena Kułakowska, 14. Wojciech Komczyński, 15. Małgorzata Florysiak, 16. Michał Przybylak, 17. Tomasz Matusiak, 18. Sławomir Górny.
- Od lat słyszy się publicznie podnoszone postulaty, aby do „dużej polityki” szli także ludzie młodzi oraz ci spoza polityki. Jeśli chodzi o znanych ludzi, to poza posłem Rutnickim, posłanką Janyską, prezydentem Głowskim, czy radnym wojewódzkim Henrykiem Szopińskim, jest także m.in. Sławomir Górny - wicestarosta powiatu grodziskiego kilku już kadencji, Przemysław Renn - wójt Miasta i Gminy Mieścisko, Tomasz Matusiak - sekretarz Miasta i Gminy Opalenica, czy znana w Pile, i to nie tylko wszystkim pedagogom, Ewa Czopek - prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego – mówi senator Adam Szejnfeld, lider KO w okręgu pilskim, kandydujący ponownie do Senatu. I dodaje: - Wśród młodych i świetnie zapowiadających się osób mógłbym wskazać choćby na Adriana Urbańskiego sołtysa wsi Stróżewo, który mając dopiero 29 lat już pełni funkcję przewodniczącego Rady Powiatu w Chodzieży. To dowód na to, że można być bardzo młodym człowiekiem i jednocześnie mieć duże osiągniecia publiczne oraz zdobyte doświadczenie. Innym ciekawym przykładem może być Szymon Erenc, sędzia piłkarski, który mimo młodego wieku sędziuje już mecze na szczeblu krajowym, należy także do Kolegium Sędziów WZPN. Świetnie zapowiadającą się jest również Marta Magda - młoda psycholożka z powiatu międzychodzkiego, czy dr Filip Szymczak z Wolsztyna, młody człowiek, a już wykładowca akademicki na UAM w Poznaniu. No, są na liście też ludzie bardzo znani i cenieniu w swoich środowiskach, jak np. Katarzyna Woźniak, radna powiatu obornickiego, Wioletta Szukajło, radna Miasta i Gminy Trzcianka, Małgorzata Florysiak, prezes Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Skokach, czy Magdalena Kułakowska, aktywistka KOD-u. Są też reprezentanci Partii Zieloni oraz Nowoczesna. Każda z tych osób ma swoją bogatą historię działalności politycznej, społecznej czy samorządowej. Razem zatem tworzą zróżnicowaną pod względem płci, wieku, wykształcenia czy profesji grupę. Osiągając cztery mandaty do Sejmu i mandat do Senatu będziemy mogli powiedzieć, że w okręgu pilskim wygraliśmy te wybory – podsumowuje Adam Szejnfeld.
Ostatnim parlamentarzystą, reprezentującym nasz powiat w Sejmie do 2015 roku, był Stanisław Chmielewski. Przypomnijmy, że w kadencji 2011-2015 mandatu nie uzyskał w wyborach, lecz po rezygnacji przez posła Adama Szejnfelda, który w 2014 roku objął mandat europosła.
Henryk Szopiński też miał szansę na poselski mandat. Gdy w czerwcu 2021 roku Killion Munyama zrezygnował z mandatu w związku z podjęciem pracy w Europejskiej Służbie Działań Zewnętrznych. Następnym w kolejce był co prawda Zbigniew Ajchler, ale ze względu na stan zdrowia początkowo zrezygnował z tego przywileju. Kolejny wynik na liście miał właśnie Henryk Szopiński. W ostatniej chwili Ajchler jednak zdecydował się objąć mandat, po czym okazało się, że nie przystąpił do klubu parlamentarnego KO, a w głosowaniach popiera stronę rządową. Kilka tysięcy głosów oddanych cztery lata temu na listę KO poszło więc na konto PiS. W nadchodzących wyborach Ajchler ma wystartować właśnie z tego komitetu.
(red)
Napisz komentarz
Komentarze