W minioną środę odbyła się sesja Rady Powiatu Złotowskiego. Radni debatowali nad Raportem o Stanie Powiatu Złotowskiego za 2022 rok. W punkcie tym radni opozycji ostro skrytykowali działania starosty złotowskiego Ryszarda Goławskiego oraz pozostałych członków zarządu powiatu.
Na wstępie raport podsumował przewodniczący rady Julian Brewka, który omówił szereg wykonanych inwestycji. Starosta złotowski Ryszard Goławski podziękował jednostkom podległym powiatowi, dzięki którym możliwa była realizacja planów. - Rok 2022 był rokiem trudnym, ale sprawnie działająca administracja powiatu złotowskiego pozwoliła ten rok przeżyć spokojnie. Nasze działania inwestycyjne można określić, jako udane. Dobra współpraca zarządu, rady powiatu, pokazuje, że stan powiatu jest dobry. Z lat poprzednich pamiętamy, że szereg inwestycji było realizowanych dzięki zaciąganiu kredytów. Kwota kredytu urosła do 22 mln zł. W chwili obecnej kredyt jest na poziomie 12 mln zł. To spłacanie kredytu jest również naszą inwestycją – powiedział starosta Goławski.
Radny Tomasz Guhs zauważył, że w minionym 2022 roku powiat zrealizował szereg dobrych projektów – m.in. edukacyjnych. Tutaj dużą rolę odegrali nauczyciele poszczególnych placówek. Zdaniem radnego na uwagę zasługuje także fakt wsparcia Ukrainy w kontekście trwającej tam wojny. Radny zwrócił jednak uwagę na „brak samorządności” w działaniach zarówno starosty złotowskiego, jak i całego zarządu powiatu. Za przykład podaje realizację budżetu. - Nie ma żadnej rozmowy z radnymi. Wnioski, które składamy na komisjach, które wstępnie popierane są przez wszystkich radnych, przepadają. Następnie, na sesji, ci sami radni, którzy na komisjach popierali wnioski radnych będących w mniejszości, milczą. Od samego początku wnioskowałem o remont drogi Buntowo – Czajcze, czy drogi w Samborsku. I od początku słyszę, że nie ma na to pieniędzy. Po czym, w trakcie trwania roku budżetowego, wrzucane są zupełnie nowe inwestycje, o których wcześniej nie było żadnych dyskusji. Takie działania nie są dla mnie przykładem dobrej samorządności, ani dobrej współpracy z radą i mieszkańcami powiatu – podsumował Tomasz Guhs.
Radny dodał również, iż dziwi się członkom zarządu, którzy popierają i firmują obecny rząd. – W raporcie mówi się, że to m.in. dzięki zmianom przepisów prawa kondycja finansowa powiatu uległa pogorszeniu. A przecież to obecny rząd wprowadził szereg tych zmian. Pragnę także zauważyć, iż obecny zarząd powiatu został utworzony i działa dzięki dwojgu radnym, którzy dla stanowisk i wpływów zdradzili i oszukali wyborców. Mówię tutaj o radnym Michale Falba i wicestaroście Małgorzacie Sameć. Biorąc pod uwagę to wszystko nie jestem w stanie udzielić zarządowi głosu zaufania – zauważył radny Guhs.
Starosta złotowski Ryszard Goławski postanowił odnieść się do słów młodszego kolegi w radzie: - Powiaty nie są instytucjami rządowymi, ale są instytucjami państwowymi. Budżet powiatu, to m.in. dotacje rządowe. Pozyskiwanie takiej ilości środków, funduszy, jaką nam udało się zrobić nie jest łatwą sztuką. W poprzednich latach, gdzie również byłem starostą, nie było możliwości pozyskiwania funduszy strategicznych, bo rządzący nie dawali nam takich możliwości. Obecny rząd wprowadził fundusz „Polski Ład”, a my z niego umiejętnie korzystamy. Pragnę zauważyć, że żaden program, jaki został opublikowany przez rząd, nie został przez powiat złotowski pominięty. Wzięliśmy wszystko, co było możliwe do wzięcia. Dodatkowo rozpoczęliśmy współpracę z Lasami Państwowymi, co także dało nam kolejne szanse inwestycyjne. Nie zgodzę się z radnym Guhs, który twierdzi, że pewne wnioski nie przechodziły. Jeżeli rząd dawał szansę pozyskiwania dużych środków, na duże inwestycje, to my korzystaliśmy z tej szansy. Nie skupialiśmy się na małych projektach, jeśli mogliśmy skorzystać finansowo na tych większych. Są pewne procedury, których nie przeskoczymy. Jeśli rząd daje pieniądze na duże inwestycje, to my za te pieniądze nie możemy realizować mniejszych inwestycji. To jest proste. Zatem pańskie pretensje są niesłuszne – wyjaśniał starosta Ryszard Goławski.
Również radny Wiesław Fidurski odniósł się do słów radnego Guhsa. - Podobnie jak pan nie zgadzam się z pewnymi działaniami rządu, dlatego partyjnie jestem w takim, a nie innym miejscu. Jednak nie sposób nie zauważyć, że ten „straszny reżim”, który rządzi naszym krajem, doprowadził do tego, że poziom inwestycji w samorządach jest tak wysoki, że nasz jeden rok jest tak bogaty w inwestycje, jak poprzednia cała kadencja. Jeżeli po wyborach dojdzie do zmiany władzy, skończy się złota era samorządu, a my będziemy tylko słuchać, że na nic pieniędzy nie ma i nie będzie. Spójrzmy na nasz samorząd bez politycznego zacietrzewienia. Patrząc realnie na raport, to bardzo duża ilość inwestycji i niski poziom zadłużenia, czego zazdroszczą nam inne samorządy. Pragnę również zauważyć, że w naszym powiecie mamy olbrzymie zaległości inwestycyjne, które są konsekwencją poprzednich rządów. No i ważna jest także ilość dróg powiatowych. Dla przykładu podam powiat pilski, dwa razy większy, ze zdecydowanie mniejszą ilością dróg. A pieniądze do powiatów spływają za PiTem. Siłą rzeczy mamy większe problemy z realizacją wszystkich potrzeb drogowych – mówił radny Fidurski.
Radny Daniel Sztych zwrócił uwagę na znikomą ilość informacji, jakie zostały zawarte w raporcie, dotyczących działalności Szpitala Powiatowego w Złotowie. – Na prawie 100-stronicowy raport o stanie powiatu, informacja o działalności szpitala, to zaledwie pół strony. Zdaję sobie sprawę, że nie mamy czym się pochwalić. Nie działa lądowisko, brakuje nam personelu, został zamknięty oddział położniczy. Informacja jest krótka i nic nie wnosząca. Wynika z tego, że my, jako radni, nie interesujemy się naszą jednostką. Brak tu szeregu informacji. Dlaczego ich nie ma? – dopytywał Daniel Sztych.
Starosta odpowiedział: - Pamiętam, gdy za czasów dyrektora Jerzego Teusza oddane zostało do użytku nowe lądowisko. Podczas kolejnych rządów prawdopodobnie zapomniano o tym, że trzeba o nie dbać. Nowa dyrekcja musi obecnie zbudować nowy obiekt praktycznie od nowa.
Radny Tomasz Wojtiuk zaapelował, aby powiat stworzył strategię rozwoju dróg powiatowych. Zdaniem radnego dzięki takiemu dokumentowi powiat mógłby jeszcze lepiej przygotować się do pozyskiwania środków, jak i współpracy z gminami z terenu powiatu złotowskiego. Radny zauważył, że brakuje nie tylko tego dokumentu, ale przede wszystkim dialogu pomiędzy zarządem powiatu, a radnymi. – Nasza współpraca wygląda tak, że jeżeli sobie czegoś nie wyszarpiemy, to tego nie będzie. O remoncie drogi w Samborku mówię od 3 lat. Nie rozumiem, dlaczego zarząd nie chce tej drogi wyremontować. Nie rozumiem skandalicznej decyzji zarządu o rezygnacji z przekazania tej drogi samorządowi gminy Jastrowie. Absolutną bzdurą jest mówienie, że na przeszkodzie stoją przepisy prawa. Szkoda tylko, że takie działania uderzają w samych mieszkańców Samborska – powiedział radny Wojtiuk.
W odpowiedzi na słowa radnego Wojtiuka, starosta przyznał, że do zarządu powiatu wpłynęło pismo burmistrza Jastrowia z wnioskiem o przejęcie drogi w Samborsku. – My jednak nie udzieliliśmy żadnej odpowiedzi wskazującej na problemy prawne, bo ich nie ma. W związku z tym, że podjęliśmy uchwałę o nowej sieci dróg porządkowany jest pewien proces własnościowy dróg. Wydział komunikacji i Dróg, który to realizuje, przygotowuje stosowne dokumenty. Jeżeli rada powiatu pierwszej kadencji wpisała pewne drogi, jako drogi powiatowe, to zrobiła to niezgodnie z prawem. Drogi, które przekazywane są gminom nigdy nie powinny być wpisane w kategorii dróg powiatowych. Prawdopodobnie rada powiatu sugerowała się tym, że na drogi była przyznana subwencja drogowa, która skończyła się w 2004 roku i rada pierwszej kadencji przyjęła tyle dróg, patrząc ile pieniędzy wpłynie do budżetu. Obecny zarząd powiatu nie jest niczemu przeciwny. Wszystkie regulacje jednak wymagają czasu. Do końca roku nie damy rady uporać się z tematem przekazania drogi w Samborsku – wyjaśniał starosta Goławski.
Członek zarządu Henryk Trawiński odnosząc się do wszystkich wypowiedzi radnych i zaapelował, aby uszanować pracę zarządu powiatu i uznać jego autonomię. – Starosta jeździ od generała do biskupa i załatwia dla naszego powiatu środki finansowe. Panowie, dajcie zarządowi jakąś autonomię! To my będziemy decydować, które drogi będziemy remontować. U państwa najważniejsza jest ambicja. Dla zarządu najważniejsza jest dobra praca – powiedział radny Trawiński.
Radny Patryk Wruk zaznaczył, że podczas tworzenia koalicji rządzącej w powiecie złotowskim, starosta Goławski obiecał stworzyć plan remontu dróg. – Do dzisiaj na ten plan czekamy. Ale go nie ma, a państwo sami momentami nie wiecie, co jest realizowane. Co do autonomii zarządu muszę przyznać, że już chyba większej państwu nie potrzeba. Radni opozycji nie mają nic do powiedzenia – stwierdził rady Wruk.
Radny Paweł Owsianny stwierdził, że marzy o tym, aby zamieszkać w takim powiecie złotowskim, jaki opisany jest w raporcie, a nie w tym powiecie, jaki pokazuje rzeczywistość. – Jako społeczeństwo daliśmy się złapać, że drogi i ich remonty są dla nas najważniejsze. A co z innymi sprawami? Gdybyśmy zapytali przeciętnego Kowalskiego, co tak naprawdę jest dla niego ważne, nie sądzę, aby były to drogi. Obecnie, aby dostać pieniądze na realizację inwestycji, musimy, jak ten „pies merdać ogonkiem” przed generałem, czy biskupem, aby uzyskać dofinansowanie na realizację zadań. Czy tak to powinno wyglądać? Co ze sprawami ekologii? Co z problemami rolników? Co z suszą, jaka nam zagraża? To są realne problemy, z jakimi przyjdzie nam się zmagać już niebawem – powiedział Paweł Owsianny.
Dyskusja nad Raportem o stanie Powiatu była preludium do podjęcia uchwały o udzieleniu zarządowi powiatu wotum zaufania oraz absolutorium. W obydwu przypadkach radni zagłosowali tak samo: 11 głosów za, 1 głos przeciw (radny Paweł Owsianny), 6. radnych wstrzymało się od głosowania (Tomasz Guhs, Andrzej Pietrzak, Adam Popławski, Daniel Sztych, Tomasz Wojtiuk, Patryk Wruk).
Agnieszka Mackojć – Barabasz
fot. Patrycja Kajewska
Napisz komentarz
Komentarze