Podczas swojego czerwcowego posiedzenia Rada Muzeum Ziemi Złotowskiej miała wspaniałą okazję spotkać się z Aleksandrem Rozenfeldem, który namalował do zbiorów placówki obraz pt. „Kim pan jest panie R.” Jak nietrudno się domyślić, jest to portret zmarłego w tym roku ojca artysty.
Oto jak przedstawiciele muzeum opisują obraz: - Aleksander Rozenfeld Senior został ukazany z fajką, spacerując z ulubionym jamnikiem na dawnym złotowskim cmentarzu żydowskim. Symboliczne drzewo w lewym górnym narożniku kompozycji ma przypominać o pochodzeniu. Korzenie wrastające w ziemię symbolizują przodków, natomiast gałęzie i liście są zapowiedzią przyszłych pokoleń.
Aleksander Rozenfeld urodził się 30 czerwca 1941 roku w Tambowie w Związku Sowieckim, gdzie podczas wojny przebywali jego rodzice. Wiele lat mieszkał i tworzył w Lublinie. W latach 1980-81 był pracownikiem NSZZ „Solidarność”, a w latach 1982-87 przebywał na emigracji z własnego wyboru. Zamieszkał w Izraelu, skąd wrócił do Polski.
We wspomnieniach przyjaciół Aleksander Rozenfeld zapisał się jako obieżyświat, niebieski ptak, człowiek uosabiający mit „Żyda wiecznego tułacza”. - Na liście zawodów, które wykonywał, nie ma bodaj profesji toreadora. Podobnie, trudno chyba znaleźć ważną osobę w świecie kultury i polityki, która nie zna Olka Rozenfelda – pisał Janusz Kowalczyk na stronie culture.pl.
Z kolei Szewach Weiss we wstępie do książki „Rozenfeld w trybach historii” wypowiada się tak: - Wydaje mi się, że on zawsze działał wykorzystując tylko dwadzieścia procent swoich talentów, bo ten nadutalentowany człowiek prawie nigdy nie miał okazji, środowiska czy stanowiska, żeby mógł je w pełni zrealizować, ponieważ jego anarchizm nie pomaga w codzienności, choć pomaga mu pewnie pisać wiersze.
Rozenfeld wzbudził też podziw Szewacha Weissa jako jedyny znany mu Żyd, który w latach osiemdziesiątych wyemigrował do Izraela, ale jednak wrócił do Polski przed ustrojową transformacją.
W latach 1996-2001 pracował jako doradca w Kancelarii Prezydenta RP. Wydał m.in. tomiki poezji: „Wiersze na koniec wieku”, „Poemat o mieście Złotowie i trochę innych wierszy”, „Bzyk – wiersze nie dla dzieci”, prozę: „Podanie o prawo powrotu”.
- On mieszkał w tylu miejscach w Polsce, był związany m.in. z Lublinem. Kiedy robiłam film i wybieraliśmy miejsca dla niego bardzo bliskie, to jednym z takich miast był Lublin. Przyjechaliśmy z Katowic do Lublina, bo on tam chciał być. Przeszliśmy Starym Miastem, spotkaliśmy się z jego przyjacielem, pojechaliśmy na KUL, który był miejscem, które go uformowało. On, Żyd i Polak, na KUL-u doświadczał niebywałych emocji, zdobywał wiedzę, spotykał się z ludźmi i było to dla niego miejsce, które zawsze skłaniało do refleksji – mówi o pisarzu dziennikarka i reżyser dr Dagmara Drzazga.
Aleksander Rozenfeld zmarł 3 marca 2023 roku. Przeżył 81 lat.
(amb)
fot. MZZ
Napisz komentarz
Komentarze