Zgodnie z planami włodarzy gminy, w budynku tym będzie mieścić się miejscowy posterunek policji. I temat tej właśnie inwestycji, był powodem wizyty wiceministra Rozwoju i Technologii Grzegorza Piechowiaka.
W spotkaniu uczestniczyli także przedstawiciele powiatu złotowskiego, którzy korzystając z okazji, poruszyli temat budowy ścieżki pieszo – rowerowej po dawnej linii kolejowej Złotów – Więcbork. W temat ten od samego początku zaangażowany jest radny Rady Powiatu Złotowskiego Wiesław Fidurski, który w budowie linii widzi szansę na rozwój turystyki rowerowej w tej części Wielkopolski. W temat ten zaangażowane są także inne samorządy z terenu powiatu złotowskiego. - Po likwidacji linii kolejowej Złotów – Więcbork uważałem, że należałoby tę linię wykorzystać do celów turystycznych, w pierwszej kolejności na odcinku Złotów – Kujan. Byłoby to idealne, bezpieczne połączenie Złotowa z obszarem Borów Kujańskich i Jeziorem Borowno. Wymarzona trasa rowerowa dla rodzin z dziećmi i seniorów. Byłaby to też cześć trasy pielgrzymkowej do Górki Klasztornej. Udało mi się przekonać lokalnych włodarzy: starostę złotowskiego, burmistrza Złotowa i wójtów: gminy Złotowa i gminy Zakrzewo do podpisania porozumienia o woli przejęcia tej linii w celu utworzenia trasy rowerowej – wyjaśnia naszej redakcji radny Wiesław Fidurski, znany także z zamiłowania do sportu i turystyki.
A co na to właściciele linii kolejowej? - Niestety władze kolei odmówiły realizacji naszego pomysłu argumentując, że linia na trasie Złotów – Bydgoszcz, może zostać znowu uruchomiona. Argument ten w mojej ocenie jest słaby w perspektywie utworzenia nowej trasy kolejowej Okonek – Złotów – Nakło, jako części linii Kołobrzeg – Bydgoszcz – Łódź. Starosta złotowski Ryszard Goławski podejmuje nieustanne działania w tym zakresie, odbył wiele spotkań, zaangażował wiceministra Grzegorza Piechowiaka. Poczyniono nam pewne nadzieje, ale konkretów brak. Tracimy w ten sposób szansę na piękną inwestycję, która byłaby hitem turystycznym powiatu. Teraz jest dobry czas na pozyskanie pieniędzy rządowych. W perspektywie należałoby też myśleć o dawnym nasypie kolejowym na trasie Złotów – Tarnówka – Wałcz lub Jastrowie – komentuje sprawę Wiesław Fidurski.
(amb)
Napisz komentarz
Komentarze