Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Aktywnie i bez smartfona? Obozowe kolonie dla dzieci inaczej niż myślisz

Podziel się
Oceń

To kolejny sezon, w którym Obozowa Przygoda zabierze na wakacje tysiące młodych ludzi z całej Polski. Życia kolonisty mogą spróbować już sześciolatkowie, a oferta obozowa trafia nawet do siedemnastolatków. Tegoroczne nowości to obóz militarny w Podgajach oraz wyprawa do Włoch i obóz przygodowy w Gruzji. Wszystkie propozycje mają wspólny mianownik: detoks od smartfona.

Kiedy w 2019 Obozowa Przygoda organizowała pierwszy, niewielki obóz na stanicy harcerskiej w Podgajach, nikt nie przypuszczał, że w szósty sezon wakacyjny wejdzie jako jeden z większych w Polsce organizatorów letniego wypoczynku dzieci i młodzieży. Liczba uczestników obozów i kolonii tego lata ponownie będzie czterocyfrowa. To tym bardziej zaskakujące, że niemal połowa z nich spędzi co najmniej tydzień w „starym stylu”…

nad jeziorem, pod namiotem

Co najmniej tydzień, bo są tacy, którzy na obozach spędzają dwa kolejne turnusy – nie z przymusu, a dlatego, że chcą. – Mamy obozowiczów, z którymi spotykamy się każdego lata, i za każdym razem są to przesympatyczne spotkania – mówi Krzysztof Kassner, właściciel Obozowej Przygody. – Przede wszystkim jednak obserwujemy jak młodzi ludzie się rozwijają. Większość uczestników pierwszego FunCampu w Podgajach to już młodzi dorośli.

W tym roku obozy przygodowe odbędą się ponownie w trzech ośrodkach: w Podgajach, w Smerzynie na Pałukach i w Kuźnicy na granicy województw łódzkiego i śląskiego. „Tradycyjny” Fun Camp to – jak zwykle – masa pomysłów na spędzenie czasu w skautowskim stylu: jezioro, rowery, wyprawy, gry i zabawy terenowe, pionierka obozowa i wiele innych. Są oczywiście wieczorne ogniska z gitarą i śpiewem, dyskoteka i wieczory filmowe.

Obozy Wild Camp mają bardziej rozwiniętą survivalową część programu. To m.in. nauka przetrwania w lesie z budowaniem schronień, posługiwaniem się kompasem i mapą włącznie, budowa filtra wody, bardziej zaawansowana pionierka obozowa (np. budowa ogrodzenia czy wieży wartowniczej), ratownictwo medyczne, wędrówka, nauka rozpalania ognia, paintball laserowy, podchody, bitwa o flagę, gry na orientację, nocne zwiady i poszukiwanie skarbów.

 

 

Tegoroczna nowość to Military Camp, którego uczestnicy – oprócz zajęć survivalowych – będą mieli okazję jeździć czołgiem w Bornem Sulinowie czy ćwiczyć strzelanie na strzelnicy.

W górach lub nad morzem

Spora grupa – zarówno dzieci i młodzieży, jak i rodziców – preferuje jednak bardziej „tradycyjne” obozy i kolonie, a najchętniej wybierane przez nich kierunki to morze i góry.

Podobnie jak w ubiegłym roku Obozowa Przygoda proponuje wakacje nad morzem w dwóch ośrodkach: w Łebie i Pogorzelicy, natomiast w górach – w sercu Podhala. Do wyboru są obozy i kolonie z programem rekreacyjnym (Sea Camp i Tatry Camp), artystyczno-rekreacyjnym (Art Camp) i z elementami języka angielskiego (Anglo Camp). Dodatkowo w górach można wybrać kolonie przygodowe (Adventure Camp) i aktywne (Active Camp).

Czego można się spodziewać? - Nad morzem – morza, w górach – gór - żartuje Artur Natoniewski, kierownik Obozowej Przygody. - Oczywiście w Łebie i Pogorzelicy nie zabraknie plażowania, a w Zakopanem – górskich wędrówek. Ale będą też wizyty w aquaparkach, wycieczki, gry terenowe, wieczory filmowe i dużo czasu spędzonego wspólnie z rówieśnikami.

Za granicą

Tu oferta urosła najbardziej, bo do znanych z ubiegłych lat obozów w Grecji i Hiszpanii, w tym roku dołączyły dwa kolejne: we Włoszech, gdzie młodzież spędzi 8 dni na zwiedzaniu i kąpielach w Adriatyku oraz przygodowy obóz w Gruzji, która wydaje się idealnym miejscem na takie wakacje.

Włoska przygoda rozpocznie się od zwiedzania Rzymu, skąd młodzież pojedzie do turystycznej miejscowości Martinsicuro nad Adriatykiem. Tu bazą obozu będzie trzygwiazdkowy hotel położony zaledwie 200 metrów od plaży. Program to – oprócz zwiedzania i plażowania – gry i zajęcia integracyjne, wieczorki tematyczne, a także rezerwat przyrody Sentina oraz aquapark.

Gruzja Adventure to tak naprawdę objazdówka w wydaniu młodzieżowym. – Bazy wypadowe zaplanowaliśmy w trzech miejscowościach: Kutaisi, gdzie zaczniemy podróż, w Mestii i w nadmorskim Kobuleti – tłumaczy Krzysztof Kassner. – W programie mamy bardzo dużo zwiedzania, Jaskinię Prometeusza, kanion Martvili, podejście pod lodowiec Chalaadi, treking w górach, konną wyprawę czy zwiedzanie Batumi. Oczywiście nie zabraknie kąpieli w Morzu Czarnym.

Wszystkie obozy zagraniczne, to imprezy, na które transport odbywa się samolotem. To o tyle istotne, że ośmiodniowy obóz to faktycznie osiem dni zajęć rozpoczętych i zakończonych lotem – uczestnicy od razu po wylądowaniu rozpoczynają realizację programu (np. zwiedzanie). W przypadku imprez z transportem autokarowym praktycznie dwa dni należy odliczyć na przejazdy.

Kiedy na pierwszy obóz?

To pytanie zadają dość często rodzice kilkulatków. W ofercie Obozowej Przygody większość kolonii i obozów ma swoje „młodsze” wersje, dostępne od siódmego lub ósmego roku życia. Młodsze grupy są zakwaterowane osobno, a zajęcia w programie są dostosowane do możliwości uczestników. Jest jednak jeden projekt przeznaczony nawet dla sześciolatków. To Kids Camp – kolonie dla malucha w Smerzynie. Tu najstarsze dzieci mają dziesięć lat. Uczestnicy są zakwaterowani w domkach, a program to lekka wersja Fun Campu, m.in. zajęcia aktorskie, tworzenie bazy obozowej i prac przestrzennych, talent show, pokaz mody, a także gry i zabawy na świeżym powietrzu.

Detoks od smartfona i nauka samodzielności

To najważniejsza obietnica, którą Obozowa Przygoda realizuje od pierwszego obozu. – W tej chwili możemy mówić już szerzej o detoksie od ekranów, bo w tej chwili już nie tylko smartfony zajmują uwagę dzieci i młodzieży – mówi Artur Natoniewski. – Telefony przekazywane są do depozytu u wychowawców, a obozowicze otrzymują je codziennie na pół godziny, żeby zadzwonić do rodziców.

 

 

Każdy obóz, to bardzo często pierwszy samodzielny wyjazd dziecka bez rodziców i nauka samodzielności. Trzeba samemu pościelić łóżko, zadbać o czystość w pokojach, domkach i namiotach, pamiętać o wysuszeniu ręczników, a na obozach pod namiotami – także pozmywać naczynia po posiłku.

Zarezerwujesz z domu

Rezerwacja obozów i kolonii z oferty Obozowej Przygody to nic trudnego. Nie trzeba nawet wychodzić z domu – wystarczy wejść na www.obozowaprzygoda.pl i wybrać (najlepiej wspólnie z dziećmi) obóz lub kolonię. We wszystkich ofertach dostępne są wolne terminy – klikamy przycisk rezerwacji przy wybranym, wypełniamy formularz i to wszystko. Można to zrobić w dowolnej porze dnia, nawet korzystając ze smartfona. Rezerwacji można dokonać także telefonicznie pod numerem 799 399 054.

Solidny organizator

Wszystkie obozy z oferty Obozowej Przygody są nadzorowane przez lokalny sanepid, kuratorium i straż pożarną. Obozy, na których uczestnicy śpią pod namiotami, odbywają się w miejscach, w których znajdują się także murowane budynki.

Jednak to od kadry najbardziej zależy jakość wypoczynku na obozach i koloniach. Dla dużej części wychowawców i instruktorów będą to kolejne wakacje z Obozową Przygodą. Nowi – jak co roku – przeszli w maju kilkudniowe szkolenie obejmujące zarówno animacje, gry i zabawy, warsztaty z psychologiem (m.in. rozwiązywanie konfliktów) jak i organizację spływu kajakowego i rajdu rowerowego, a nawet elementy ratownictwa wodnego łącznie z zajęciami praktycznymi (wywrotka w kajaku i wydostanie się z niego).

Obozowa Przygoda jest częścią Grupy Słoneczna Przygoda, organizującej wypoczynek i imprezy turystyczne od 17. lat. Jest uznanym organizatorem, wpisanym do Ogólnopolskiej Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki, posiadającym wymagane prawem gwarancje finansowe (aktualnie w wysokości 250 tys. EUR).

(red)

 

 

 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: No activity!Treść komentarza: To już widzę aktywność miasta Złotów. Hi, hi, hiData dodania komentarza: 21.11.2024, 00:59Źródło komentarza: Powołanie Zespołu Lokalnej Współpracy w Nadleśnictwie Złotów – udany startAutor komentarza: WędkarzTreść komentarza: No kill to zwyczajne barbarzyństwo. Zranić zwierzę dla zabawy, co za nonsens.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 23:29Źródło komentarza: Czy w Złotowie powstanie wędkarskie łowisko sportowe?Autor komentarza: AAATreść komentarza: Adam na swoim miejscu.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 18:18Źródło komentarza: Powołanie Zespołu Lokalnej Współpracy w Nadleśnictwie Złotów – udany startAutor komentarza: OlimpTreść komentarza: Adam wraca do gry?Data dodania komentarza: 20.11.2024, 16:55Źródło komentarza: Powołanie Zespołu Lokalnej Współpracy w Nadleśnictwie Złotów – udany startAutor komentarza: FriendsTreść komentarza: A już rozwiązaliśmy przyjaźń z miastem w Norwegii?Data dodania komentarza: 20.11.2024, 15:51Źródło komentarza: Spotkanie dotyczące Polsko-Szwajcarskiego programu wsparcia miastAutor komentarza: Spiningista.Treść komentarza: Pomyśl dobry, lecz ja bym widział bardziej łowisko typowe dla spiningistów z rybami drapieżnymi. Powinno posiadać dobry slip do wodowania łodzi. Nad takim łowiskiem łatwiej zapanować i wyegzekwować zasady no kill. Połów z brzegu nie koniecznie. Myślę, że zbiornik Jeziora Miejskiego mógłby być dobrym akwenem do stworzenia takiego łowiska po kilku małych zmianach. No i oczywiście powinno być grono ludzi z sercem, którzy dbali by o taki akwen i egzekwowali regulamin łowiska na użytkownikach. Łowisko takie po kilku latach zarybień i zasadzie no kill może przynosić zyski i ściągać spiningistów z różnych stron Polski. Pozdrawiam.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 14:51Źródło komentarza: Czy w Złotowie powstanie wędkarskie łowisko sportowe?
Reklama
Aktualności
Reklama
Reklama