Wystawa przyciągnęła uwagę swoją autentycznością i różnorodnością, oferując widzom głębokie refleksje i emocje.
Aneta Plewa, pochodząca z Krajenki, to samouk, dla którego malarstwo jest nie tylko formą wyrażania emocji, ale również sposobem na mierzenie się z wyzwaniami codziennego życia. Jej obrazy to osobiste opowieści, w których radość przeplata się z trudnymi momentami. Z kolei Katarzyna Talarowska skupia się na uchwyceniu ulotnych chwil, zarówno tych pełnych szczęścia, jak i trosk. Dla niej każde ukończone dzieło to źródło satysfakcji i inspiracji do pełniejszego życia.
Prace obu artystek, wykonane w różnych technikach, wywoływały silne emocje i skłaniały do refleksji nad życiem, pasją oraz wewnętrzną siłą. Wystawa, zorganizowana w siedzibie Uniwersytetu Ludowego, to wspaniała okazja, by na własne oczy doświadczyć sztuki, która porusza serce i umysł.
Foto: Katarzyna Sypniewska
Napisz komentarz
Komentarze