Jak tu podsumować mecz pełen emocji, ze zmiennym przebiegiem i dramatyczną końcówką, ale jednocześnie przy słabej skuteczności i sporej ilości strat? Taki był dokładnie nasz pierwszy występ w 2025 r. Był to słaby koszykarsko występ, ale widowisko przednie. Takie Fame MMA… no dobra, przesadziłem, tak źle nie było.
Pierwsza kwarta do pominięcia. Wszak mecz rozpoczynał się o 10:00 na zimnej hali. Ospałe chochoły kołysały się leniwie po boisku, sporadycznie zdobywając punkty. Po kończącym gwizdku na tablicy wyników 7:8 dla rywali.
W drugiej kwarcie na dzień dobry podarowaliśmy Wikingom trzy straty, które wykorzystali efektownie i efektywnie. Oliwier Fiuk zapakował z góry dwie piłki, a w drugiej kwarcie zdobył 14 pkt, podczas gdy my całym zespołem 7… Można spokojnie powiedzieć, że Wiking wskoczył na jelonka i go ujeździł. Kwarta zakończyła się 29:14, serio trudno o większy kubeł lodowatej wody na otrzeźwienie.
Na ławce miny nietęgie, ale tu i ówdzie słychać motywujące frazy. Zmieniamy strategię w obronie i wspomniany wcześniej Oli dostaje plaster (indywidualne krycie zawodnika). Był to klucz do sukcesu. Praca, jaką wykonali w obronie Cierpa i Dawid Posieczek, nie jest widoczna w protokole meczowym, ale to ona dała nam zwycięstwo w tym starciu. Polecam zobaczyć III kwartę, pod kątem obrony: https://www.facebook.com/koszykowka.czluchow/videos/1413427769634490/?locale=pl_PL . Po zmianie strategii rywale zdobyli 2 pkt, a my 16, odrabiając prawie całą stratę – 31:30.
Ciekawy kadr
Mecz rozstrzygnął się w ostatniej kwarcie. W pierwszych minutach wyszliśmy na prowadzenie i staraliśmy się kontrolować mecz. Nie było to proste, bo Wikingowie odgryzali się kontrami i celnymi trójkami, pozostając w spotkaniu. Zdecydowały ostatnie 2 minuty i walka na tablicach w ataku. Dzięki zbiórkom ofensywnym kradliśmy rywalom cenne sekundy na odrobienie strat. Wygrywamy mecz przy bardzo niskim wyniku 45:40.
Protokół meczowy https://calk.plka.pl/mecze/110
Dopisuje nam frekwencja. Po raz kolejny na meczu mieliśmy niemal komplet graczy – 13, zabrakło tylko Czarka (ten w protokole to Cierpa :)). Minut nie starczyło dla wszystkich, ale dzięki za wsparcie, sezon długi. Indywidualnie warto jeszcze wspomnieć o Miłoszu Borkowskim. Świetny motywator, a dodatkowo skutecznie wypełnił lukę w ataku, zdobywając 10 pkt przy wysokim procencie.
Tekst: Mirosław Haraf
Foto:Alicja Haraf
Napisz komentarz
Komentarze