Pomimo niezbyt sprzyjającej aury, grupa lokalnych entuzjastów morsowania zorganizowała wspólne wejście do lodowatej wody, wszystko w szczytnym celu – dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Był mróz, śmiech i pozytywne emocje, ale przede wszystkim nie brakowało dobrej organizacji. Nad bezpieczeństwem uczestników czuwała miejscowa straż pożarna, która nie tylko pilnowała porządku, ale i sama dodała swojej cegiełki do tego niezwykłego wydarzenia.
Spotkanie wsparła Restauracja Gościniec z Krajenki, serwując po wszystkim gorące napoje, które ratowały skostniałe palce morsów i kibiców. Ciepła herbata i coś słodkiego stały się punktem obowiązkowym po kąpieli, podczas gdy rozmowy o kolejnych tego typu akcjach zdawały się nie mieć końca.
“Zakrzewskie morsowanie to coś więcej niż tylko zanurzenie się w wodzie. To pasja, integracja i przede wszystkim wspólny cel, by pomagać,” podkreślali uczestnicy.
Lodowate emocje, gorące serca – tak można podsumować to spotkanie. Bo nic nie rozgrzewa lepiej niż świadomość, że robi się coś dobrego dla innych.
Foto: Andrzej Ławniczak
Napisz komentarz
Komentarze