Mężczyzna, będąc pod wpływem alkoholu, ukradł samochód, a następnie, swoim niebezpiecznym stylem jazdy, stworzył zagrożenie dla pieszych i innych uczestników ruchu. W trakcie zatrzymania znaleziono przy nim narkotyki, a dodatkowo okazało się, że kilka godzin wcześniej dopuścił się kradzieży konsoli do gier wideo. Teraz grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Świadek ruszył za pijanym kierowcą
Cała sprawa zaczęła się po godzinie 18, kiedy do złotowskiej policji wpłynęło zgłoszenie od czujnego mieszkańca. Świadek zauważył podejrzanie poruszający się samochód marki Opel i podejrzewał, że jego kierowca może być nietrzeźwy. Mężczyzna postanowił nie tracić go z oczu i poinformował służby o swoich podejrzeniach.
Z relacji wynikało, że styl jazdy kierowcy pozostawiał wiele do życzenia – miał on problemy z wykonywaniem podstawowych manewrów i stwarzał realne zagrożenie na drodze.
W tym samym czasie do dyżurnego policji wpłynęło kolejne zgłoszenie – tym razem dotyczące kradzieży pojazdu sprzed jednego ze sklepów na ulicy Szpitalnej. Szybko okazało się, że oba incydenty dotyczą tego samego auta i tego samego mężczyzny.
Zatrzymany na gorącym uczynku
Kilka minut później na ulicy Kujańskiej patrol policji zatrzymał wskazanego Opla. Za kierownicą siedział 41-letni mężczyzna, którego stan nie pozostawiał złudzeń – badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
To jednak nie koniec jego kłopotów. Podczas przeszukania mundurowi znaleźli przy nim woreczek z zielonym suszem, który po weryfikacji okazał się marihuaną.
Dodatkowo, w trakcie prowadzonych czynności, policjanci ustalili, że ten sam mężczyzna kilka godzin wcześniej ukradł konsolę do gier wideo wraz z grami z jednego ze sklepów. Rysopis sprawcy idealnie pasował do opisu 41-latka.
Czeka go surowa kara
Mężczyzna został zatrzymany i spędził noc w policyjnej celi. Następnego dnia usłyszał zarzuty kradzieży pojazdu, prowadzenia pod wpływem alkoholu, posiadania narkotyków oraz kradzieży sklepowej.
Decyzją prokuratora został objęty dozorem policyjnym, jednak grozi mu nawet 5 lat więzienia.
Dzięki szybkiej reakcji świadka oraz sprawnemu działaniu policji, nie doszło do tragedii na drodze. To kolejny dowód na to, jak ważna jest czujność mieszkańców i współpraca z organami ścigania.
Napisz komentarz
Komentarze