Teraz kolejnym krokiem wybranego zarządu będzie zgłoszenie stowarzyszenia do KRS. Wybrany zaś zarząd składa się z następujących osób: przewodniczący – radny Stanisław Pikulik, zastępca – Jacek Stróżyński (Ars Christiana), sekretarz - Piotr Tomasz (Krajenka), skarbnik – radna Anna Rogut, członkowie – Stanisław Chmielewski, Kazimierz Brewka, Arletta Tymińska (Zakrzewo). Komisję Rewizyjną stanowią: Zofia Korpusik – Jelonkowa jako przewodnicząca oraz członkowie Marek Chołodowski i Wiesław Fidurski.
Od wielu lat o przywrócenie pamięci o księdzu Domańskim upominał się Wojciech Kokowski i Roman Rożeński. Obaj panowie, bez wątpienia zaangażowani w sprawę całym sercem, odmówili wejścia do zarządu stowarzyszenia. Roman Rożeński ze względu na stan zdrowia, a Wojciech Kokowski wyraził chęć zostania członkiem honorowym stowarzyszenia. Na razie jednak takiej funkcji nie ustalono.
Nim doszło do wyborów jedna z inicjatorów powołania do życia stowarzyszenia, wiceburmistrz Małgorzata Chołodowska, przedstawiła projekt statutu. Wynika zeń, że obok podstawowego celu stowarzyszenia, tj. budowy pomnika księdza doktora Bolesława Domańskiego, zaplanowano także działalność wydawniczą dotyczącą wiedzy o patriotycznych dokonaniach Księdza Patrona – prezesa Związku Polaków w Niemczech, z siedzibą w Berlinie, a obejmującego teren przedwojennego państwa niemieckiego.
Zgłoszono też propozycję wysłania do Prezydenta RP wniosku o pośmiertne odznaczenie Księdza Patrona. Wniosek takowy skierowany do poprzedniego Prezydenta został odrzucony.
Pomnik ma stanąć w Złotowie, w mieście będącym przed wojną siedzibą V Dzielnicy Związku Polaków w Niemczech. Na razie jeszcze nie ustalono zarówno konkretnego miejsca, jak i formy pomnika. Zapowiada się gorąca dyskusja.
O pomnik dla księdza upominali się już w końcu lat pięćdziesiątych byli. członkowie Związku Polaków w Niemczech. Wówczas władze gomułkowskie, niezbyt przyjazne klerowi, odrzuciły ten projekt. Udało się jedynie wytargować pomnik Piasta Kołodzieja. Teraz chyba przyszedł czas by tę wstydliwie zapomnianą przez dziesięciolecia sprawę w końcu doprowadzić do finału.
Witold Poczajowiec
Napisz komentarz
Komentarze