Całe wydarzenie rozpoczęło się o godzinie 11:00, gdy wszyscy jeźdźcy i konie zebrali się na placu startowym. Zgodnie z tradycją, dzień rozpoczęto od błogosławieństwa koni i jeźdźców, po czym ruszyła mała gonitwa za lisem. Ten symboliczny pościg wprowadził wszystkich w klimat dawnego polowania, dając przy tym wiele radości zarówno zawodnikom, jak i widzom.
Po małej gonitwie przyszła pora na dużą gonitwę za lisem, która dostarczyła jeszcze więcej emocji i adrenaliny. Po zakończeniu tej części wszyscy zebrani mogli udać się na obiad oraz słodki poczęstunek, aby nabrać sił na kolejne konkurencje.
Wielkie wyścigi i nowość – sztafeta
Kolejną konkurencją był Barrel Racing, dobrze znany uczestnikom z poprzednich edycji Hubertusa. Była to rywalizacja wymagająca zwinności i precyzji, która nie zawiodła, dostarczając widowiska pełnego napięcia i rywalizacji.
Następnie przyszedł czas na nowość tego roku – sztafetę! W tym konkursie pary składały się z jeźdźca na koniu oraz jeźdźca na hobby horse. Zadaniem każdej drużyny było jak najszybsze pokonanie toru przeszkód o wzrastającym stopniu trudności. Pierwszy startował jeździec na hobby horse, przekazując pałeczkę jeźdźcowi na koniu, który również musiał zmierzyć się z torami pełnymi wyzwań. Konkurs ten wzbudził entuzjazm wśród młodszych uczestników i ich rodziców, którzy aktywnie uczestniczyli w wyścigu.
Napisz komentarz
Komentarze