Zamiast skutecznej walki z gryzoniami, jego działania doprowadziły do poważnego zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców.
Wieczorem 6 maja 2024 r. lokatorzy zaczęli skarżyć się na złe samopoczucie – wystąpiły bóle głowy, zawroty, kaszel oraz podrażnienie dróg oddechowych. Jeden z mieszkańców zaalarmował służby ratunkowe. Na miejsce przybyli strażacy, którzy potwierdzili obecność drażniącej substancji chemicznej w powietrzu. Konieczne okazało się wezwanie specjalistycznych grup ratownictwa chemiczno-ekologicznego z Poznania i Piły oraz natychmiastowa ewakuacja budynku.
W sumie 46 osób zostało zmuszonych do opuszczenia swoich mieszkań na trzy dni. Jak ustalono, przyczyną zagrożenia była nieprawidłowo przeprowadzona deratyzacja. Przedsiębiorca, który realizował zlecenie Zakładu Gospodarki Komunalnej, zastosował nieodpowiedni środek w zbyt dużym stężeniu i w nieodpowiednim miejscu.
W wyniku jego działań doszło do uwolnienia fosforowodoru – silnie toksycznego gazu. Substancja przedostała się na dziedziniec oraz do pomieszczeń budynku, stwarzając poważne niebezpieczeństwo dla lokatorów.
Z informacji śledczych wynika, że ilość środka chemicznego, którą wykorzystano, wystarczyłaby do przeprowadzenia deratyzacji w znacznie większym obiekcie.
Prokuratura Rejonowa w Złotowie zakończyła śledztwo i skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko sprawcy. Mężczyzna odpowie za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób. Grozi mu kara od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze