Powodem ma być — według zgłaszającego — zmiana miejsca zamieszkania przez radnego. Jak podano, Kopinke miałby obecnie mieszkać w miejscowości Święta, która znajduje się poza granicami gminy miejskiej Złotów.
Zgodnie z obowiązującym prawem, podstawą do wygaszenia mandatu radnego może być utrata prawa wybieralności, a więc także brak spełniania wymogu zamieszkania na obszarze danej jednostki samorządu terytorialnego.
.jpeg)
Co mówi prawo?
Zgodnie z art. 383 §1 pkt 5 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy (Dz.U. 2023 poz. 2408), mandat radnego wygasa w przypadku utraty prawa wybieralności. A prawo wybieralności do rady gminy przysługuje – jak określa art. 11 §1 pkt 5 tej samej ustawy – osobie, która „najpóźniej w dniu wyborów stale zamieszkuje na obszarze danej gminy”.
Ustawodawca nie posługuje się tutaj pojęciem zameldowania, lecz zamieszkania – a to ma istotne znaczenie prawne. W rozumieniu przepisów Kodeksu cywilnego (art. 25), miejscem zamieszkania jest miejscowość, w której dana osoba przebywa z zamiarem stałego pobytu. Innymi słowy, nie wystarczy być zameldowanym w danym miejscu – kluczowe jest, gdzie ktoś faktycznie mieszka i gdzie koncentruje swoje życie codzienne.
Co wiemy o sytuacji Tomasza Kopinke?
Według mieszkańca, który zgłosił zawiadomienie, radny Tomasz Kopinke od pewnego czasu zamieszkuje na stałe w miejscowości Święta, która należy do innej gminy. Jeśli rzeczywiście tak jest – a radny nie przebywa już na co dzień w Złotowie – może to oznaczać, że utracił prawo wybieralności, a tym samym jego mandat powinien zostać wygaszony.
.jpeg)
Jednak jeśli mimo przebywania w Świętej, radny wciąż koncentruje swoje życie prywatne, zawodowe i społeczne w Złotowie, to może on nadal być uznawany za mieszkańca miasta w sensie prawnym. Kluczowe będą tutaj dowody – np. miejsce pracy, rodzina, rachunki, oświadczenia, itp. Sam fakt zameldowania nie przesądza o miejscu zamieszkania.
Kto decyduje o wygaszeniu mandatu?
Decyzję o wygaszeniu mandatu podejmuje rada gminy – w tym przypadku Rada Miejska w Złotowie – poprzez uchwałę, na podstawie zgromadzonych dowodów. Jeśli rada nie podejmie takiej uchwały, a sprawa budzi kontrowersje, może być przedmiotem rozpatrzenia przez Wojewodę Wielkopolskiego, a w dalszej kolejności – przez sąd administracyjny.
Co dalej?
Radny Tomasz Kopinke nie zabrał jeszcze publicznie głosu w sprawie. Oczekiwane jest jego stanowisko oraz ewentualne przedstawienie dokumentów potwierdzających miejsce zamieszkania. Z kolei mieszkańcy liczą na transparentność działań rady oraz rozstrzygnięcie zgodne z literą prawa.
Sprawa ta pokazuje, jak istotne – choć często lekceważone – znaczenie ma precyzyjne rozumienie przepisów dotyczących samorządu terytorialnego. Ostatecznie bowiem chodzi nie tylko o litery w ustawach, lecz o prawo obywateli do uczciwej reprezentacji.
Czy Twoim zdaniem radny powinien stracić mandat, jeśli faktycznie mieszka poza gminą?
Napisz komentarz
Komentarze